Oto odpowiedź dyr. Jacka Bojdoła na skargę ws. poradni okulistycznej przy ul. Sokoła.
"Na wstępie przepraszam, że nie spełniliśmy Pani oczekiwań i jednocześnie zapewniam, że w naszej codziennej pracy kierujemy się dobrem Pacjenta. Z tym, że mając ograniczone środki oraz możliwości, nie zawsze jesteśmy w stanie zadowolić wszystkich, jak to się stało – niestety - w Pani przypadku.
Jak wynika z naszych analiz, stąd też odpowiedzi nie udzieliłem natychmiast - nastąpił splot niekorzystnych dla Pani okoliczności. Otóż, do przyjmującego w tym dniu lekarza okulisty zgłosił się komplet kilkudziesięciu Pacjentów, gdyż nikt nie odwołał ustalonej wizyty. Nic dziwnego, że lekarz, chcąc zagwarantować im odpowiednią jakość usług okulistycznych, musiał dysponować odpowiednim czasem. Zatem nie mógł poświęcić dodatkowych minut dla Pani, gdyż straciliby na tym inni Pacjenci. Tym bardziej, że nie uznał Pani dolegliwości za bardzo groźną dla zdrowia, co by dopiero bezwzględnie upoważniało do wizyty bez kolejki.
Niedobrze się stało, iż z jakichś powodów nie doszło do wyznaczenia Pani wizyty u okulisty na dzień następny, co z pewnością byłoby możliwe. Przykładowo, w roku 2013 – nasi okuliści przyjęli 19.425 pacjentów w tym 1.925 (10 proc.) Pacjentów w trybie nagłym. Od początku tego roku okuliści przyjęli 10.241 Pacjentów, w tym 945 osób w dniu zgłoszenia. Tylko między 1 a 11 lipca udzielono pomocy 45. osobom z przypadkami nagłymi.
Uważam, iż margines 10 proc. na przypadki nagłe jest optymalny, nie prowadzi bowiem do wydłużenia kolejek a jednocześnie zapewnia uzyskanie pomocy gdy jest ona natychmiast niezbędna. W dodatkowym polepszeniu tego systemu najbardziej mogliby pomóc sami Pacjenci… Jak? Informując wcześniej o rezygnacji z wyznaczonej wizyty u okulisty. Lekarz wiedząc wtedy, iż część osób nie przyjdzie, z pewnością przyjąłby każdego Pacjenta z nagłym przypadkiem. Także takim, który nie jest bardzo groźny dla zdrowia."